Regiony walczą o głos. Europejski Komitet Regionów dołączył do apelu skierowanego do Komisji Europejskiej przez przewodniczących grup politycznych tworzących koalicję w Parlamencie Europejskim. Apel dotyczy konieczności ponownego opracowania założeń nowego projektu wieloletnich ram finansowych na lata 2028–2034. Sygnatariusze listu uważają, że obecna propozycja Komisji wymaga zasadniczych zmian. Krytyka wobec planów Komisji EuropejskiejSzefowie grup politycznych Parlamentu Europejskiego przesłali list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, w którym odrzucili przedstawiony projekt budżetu Unii Europejskiej na okres po 2027 roku.Ich główne zastrzeżenie dotyczy wprowadzenia tzw. krajowych planów zarządzania środkami – rozwiązania przypominającego mechanizm Krajowych Planów Odbudowy (KPO), obowiązujących po pandemii.Czytaj także: Europarlament określa kierunki dla unijnego budżetu po 2027 rokuNowa koncepcja KE: większa integracja polityk i elastycznośćW lipcu Komisja Europejska zaproponowała, aby dotychczas rozdzielone polityki – m.in. spójności, rolną, społeczną, migracyjną oraz dotyczącą ochrony granic – połączyć w ramach jednego instrumentu: „krajowych i regionalnych planów partnerstwa”.Według Komisji takie rozwiązanie ma:• ograniczyć biurokrację,• zapobiec powielaniu tych samych wydatków,• dać państwom większą swobodę w decydowaniu o przeznaczeniu funduszy. Czytaj także: Konsultacje ws. unijnego budżetu na 2026 r. Wszyscy negocjatorzy to PolacyStanowisko Komitetu Regionów: obawa przed centralizacjąPrezydium Komitetu Regionów otwarcie poparło stanowisko eurodeputowanych, podkreślając, że przedstawiony model może ograniczyć rolę regionów i lokalnych władz w decydowaniu o inwestycjach.Komitet przypomniał swoje kluczowe postulaty dotyczące przyszłego budżetu UE:• odrzucenie tendencji do renacjonalizacji polityki spójności i wspólnej polityki rolnej,• zapewnienie stabilnych środków finansowych dla tych polityk,• utrzymanie zasady pomocniczości, czyli decydowanie jak najbliżej obywateli,• zachowanie silnej roli władz lokalnych i regionalnych oraz Parlamentu Europejskiego.Czytaj także: Unia inwestuje 1,5 mld euro w niezależność obronną i wsparcie UkrainyGłos przewodniczącej Komitetu RegionówPrzewodnicząca KR, Kata Tutto, podkreśliła znaczenie wspólnego charakteru budżetu.– Budżet Europy nie jest zbiorem kopert krajowych. Jest on emanacją naszego wspólnego projektu – tego, jak wspólnie inwestujemy w solidarność, konkurencyjność, zrównoważony rozwój i naszą wspólną przyszłość – powiedziała.Dodała także, że zbyt duża centralizacja może zaszkodzić relacji między instytucjami UE a obywatelami.Czytaj także: Kolejne miliardy dla Polski. Droga do wypłaty z KPO otwartaPolskie samorządy również wyrażają sprzeciwDo stanowiska Komitetu Regionów dołączyli także polscy przedstawiciele.Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska zaznaczyła, że „propozycja Komisji Europejskiej, by w nowym funduszu odbudowy zastosować model podobny do Krajowego Planu Odbudowy, budzi nasze poważne zastrzeżenia. Centralne podejście do zarządzania środkami unijnymi ogranicza rolę samorządów, które najlepiej znają lokalne potrzeby”.Podkreśliła również, że doświadczenia z KPO pokazały, iż częste zmiany zasad i skomplikowane procedury utrudniają prowadzenie inwestycji oraz planowanie rozwoju miast i regionów.Czytaj także: UE zwiększy inwestycje w obronność? Jest stanowisko PE ws. nowego budżetuCo dalej?Projekt budżetu Unii Europejskiej wymaga jednomyślności państw członkowskich. Parlament Europejski może przyjąć lub odrzucić budżet, ale nie ma prawa wprowadzać do niego własnych poprawek. Oznacza to, że proces negocjacyjny będzie kluczowy dla ostatecznego kształtu finansowania polityk unijnych po 2027 roku.Czytaj także: Gospodarka na wschodzie UE nadal rośnie. „Polska prymusem”